Yahoo Poland Wyszukiwanie w Internecie

Search results

  1. Zdzisław Leszczyński (ur. 15 stycznia 1969 w Pabianicach) – polski piłkarz grający na pozycji obrońcy lub defensywnego pomocnika. Wychowanek klubu PTC Pabianice, następnie grał w takich zespołach jak: Włókniarz Pabianice, ŁKS Łódź, Śląsk Wrocław, Pogoń Szczecin, Odra Opole, RKS Radomsko, a od 2004 do 2008 roku ponownie w ŁKS.

  2. Zdzisław Leszczyński w ekstraklasie rozegrał aż 352 spotkania. Z piłką nie może się rozstać i mimo że za kilka dni skończy 49 lat, dalej biega po boisku – w A-klasowej Jutrzence Bychlew. – Mam sporo młodszą żonę, która mnie napędza, a gdybym się nie ruszał, pewnie ważyłbym ponad 100 kilogramów – śmieje się ...

  3. 22 sty 2024 · Żyjemy już w innym systemie, w którym władza wykonawcza wzmocniła się kosztem innych władz, o wszystkim decyduje ten, kto może wprowadzić stan wojenny - z historykiem Adamem Leszczyńskim, autorem "Ludowej historii Polski", rozmawia Grzegorz Sroczyński. 4. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl. Otwórz galerięNa Gazeta.pl. REKLAMA.

  4. 15 stycznia 1969 (55 lat) Miejsce urodzenia. Pabianice. Wzrost / waga. 182 cm / 82 kg. Fot: ŁKS SSA. Pozycja. obrońca. Występy: 1988/89 1989/90 1994/95 1995/96 1996/97 1997/98 1998/99 1999/00 2000/01 2001/02 2002/03 2003/04 2004/05 2005/06 2006/07 2007/08 2008/09.

  5. 22 lut 2016 · PAP: Leszczyński po opuszczeniu Rzeczypospolitej rozpoczął swoje „zastępcze” panowanie w Lotaryngii. Czy można zaryzykować stwierdzenie, że gdyby utrzymał się na polskim tronie, wprowadziłby pod swoimi rządami reformy, które proponował w swoich pismach i realizował w Lotaryngii?

  6. 5 mar 2021 · Stanisław Leszczyński żył 88 lat i 4 miesiące, najdłużej ze wszystkich naszych władców. Nie oznacza to jednak, że był najdłużej panującym polskim królem. Jak zapisał się w historii Stanisław Leszczyński, co zrobił dla Polski, jak zmarł i czy ciążyła na nim klątwa?

  7. Zdzisław Leszczyński: Nie tylko mnie, ale całej drużynie zależy, by w tym sezonie zająć jak najlepsze miejsce. Remis z Arką był miłym zaskoczeniem. Nie ukrywam, że obawiamy się meczu z Koroną...